Wpis 2018-11-13, 03:19
W sklepie słychać krzyki szefowej
Zaś ktoś podpodł Goździkowej
Tak ją ta robota wkurwio
Wredne babska,smętnie ,nudno
Sexu się jej odniechciało
Sprząta, piecze czasu mało
Goździk ciągle z twardym chodzi
Co mu bardzo w pracy szkodzi
Monia woli ruch na aerobiku
I mo w dupie bzyku bzyku
Cycki maleją ,mężuś ciągle płacze
Kiedy Moniczkę dawną zobaczę
Siostrę ciągle opierdala
Odchudzej się w końcu mała
Sama chudnie,innym dupsko rośnie
Jej wypieką się nikt nie oprze
Ciasto Moni wszystkim smakuje
Geslerka się wciąż oblizuje
Bieżnia Moni się wciąż marzy
O co męża ciągle swarzy
I na koniec coś wesołego
Doceń męża pytonka małego
Od siostrzyczki na urodziny